Wiecie już pewnie doskonale,że staram się systematycznie używać maseczek w płacie oraz kremowych. Odeszłam już całkowicie od kupowania maseczek w tubkach, swoje zakupy ograniczam tylko do produktów w saszetkach. Zdenkowałam koleje i postanowiłam odpisać Wam moje opinie.
Zaczniemy standardowo od maski Ziaja:
Ziaja liście zielonej oliwki:
Główne zadanie o jakim pisze producent to oczyszczanie, redukcja porów oraz zaskórników.
Sprawdza się doskonale, wszystkie opisane obietnice są spełnione. Ziaja liście zielonej oliwki gości na stałe u mnie i pozostanie na długo.
Teraz już same nowości, wszystkie maseczki miałam pierwszy raz:
Perfecta bankietowa maska efekt „wow”:
Wg. producenta zapewnia spektakularny efekt odmłodzonej, ujędrnionej i wypoczętej skóry. Maska napina, liftinguje i matuje cerę.
Opakowanie wystarczyło na 2 aplikacje. Cera był faktycznie nawilżona, lekko napięta, ale z tym efektem wow bym nie przesadzała. Maska jest dobra.
Lirene witaminowa maska intensywnie nawilżająca:
Maseczka głęboko i długotrwale nawilża skórę, chroniąc ją przed działaniem czynników zewnętrznych. Witamina C sprawia,że skóra staje się promienna i pełna energii.
Efekt nawilżenia u mnie był spektakularny, maska wchłania się bardzo dobrze. Twarz po 15 min jest nawilżona, rozświetlona i odżywiona. Na pewno kupię ponownie.
Beauty Formulas Mango Maseczka glinkowa z minerałami z Morza Martwego:
Maska o właściwościach oczyszczających z naturalnych składników wnika głęboko w pory i absorbuje nagromadzone zanieczyszczenia, pozostawiając skórę promienna, czystą i świeżą. Naturalne składniki kojące łagodzą podrażnienia i poprawiają wygląd cery.
Opakowanie wystarczy na 2-3 aplikację. Wow- tak mogę powiedzieć, maska bardzo dobrze oczyszcza, nawilża oraz odżywia. Cera jest odświeżona, nawilżona i oczyszczona. Polecam! Maska bardzo ładnie pachnie.
Beauty Formulas Czekoladowa maseczka odżywcza, głęboko oczyszczająca:
Głęboko oczyszcza, nawilża i odżywia skórę. Zawiera naturlane składniki zmiękczające, odżywcze kakao o właściwościach przeciw utleniających i masło Shea o silnym działaniu nawilżającym.
Zachwyca zapachem- gorzkiego kakao! Kolor jest czekoladowy. Maseczka oczyszcza, jednak działania nawilżającego nie zauważyłam. Skóra jest oczyszczona i odświeżona! Polecam jako produkt do oczyszczania.
Maska DMP Provance w płacie:
Ulotka polska jest bardzo skromnie opisana, producent w mówi głównie o działaniu relaksującym.
Relaksującym hmmm i tutaj zaczyna się problem… czyli jakim? Ja, nie zauważyłam niczego, absolutnie niczego 🙁 Minimalne nawilżenie i niestety nic więcej.
DermopHarma + intensywny lifting i modelowanie:
Poprawia owal twarzy i kontury, nawilża, wygładza zmarszczki i rozjaśnia przebarwienia.
Nawilżenie tak! Pozostałe obietnice producenta trudno określić po jednorazowym użyciu.
To już wszystkie zdenkowane maseczki:) Używałyście ich, jakie są Wasze opinie i doświadczenia z tymi produktami?
Najnowsze komentarze