Ilość maseczek w okresie jesienno – zimowym w moim demu jest ogromna. Koszyk w którym zostawiam zdenkowane opakowania napełnia się bardzo szybko, więc czas na kolejne maseczkowe denko.
Zaczniemy od maseczek w płacie:
Skin79 maseczka lodowa: bardzo dobrze nawilża, cera do aplikacji jest odświeżona i nawodniona. Idealny produkt jeśli potrzebujesz szybkiego i skutecznego nawilżenia.
Gaernier: maska w płacie, więcej o niej przeczytasz w osobnym poście: Maseczka Garnier.
Eveline:
SOS odnowa komórkowa: maska ma korygować zmarszczki, nawilżać, wygładzać, odnawiać i rozświetlać. W mojej ocenie maska nawilża, rozświetla, jedna aplikacja to za mało aby korygować zmarszczki, ale jeśli będę mieć okazję to wrócę jeszcze do niej.
SOS dla suchej skóry: żelowa maseczka, której główny cena to intensywne nawilżenie i łagodzenie podrażnień. Żel jest bardzo przyjemny podczas aplikacji, dobrze się wchłania i nawilża.
Oriflame:
Trzy maseczki z Oriflame o których więcej możecie przeczytać w osobnym poście: Maseczki z Oriflame.
Jeśli będę mieć okazję to do 2 z 3 masek będę wracać.
Bielenda:
Detox Carbo: maseczka zawiera aktywny węgiel oraz czerwone winogrona. W mojej ocenie jedyny minus tej maski to opakowanie, które jest duże i trzeba otwierać je w połowie. Oczyszcza bardzo dobrze, cera jest rozjaśniona i odświeżona. Ja, musiałam po tej masce nałożyć produkt mocno nawilżający ponieważ moja cera była mocno ściągnięta.
Mezo Mask w płacie (korygująca) oraz Mezo Mask w płacie (nawilżająca): obie maseczki w mojej ocenie są trochę słabo nawilżone co powoduje ,że po 8-10 min musze zakończyć aplikację. Jeśli chodzi o działanie to jest ono bardzo dobre, obie maski dobrze się sprawdziły.
Dermo PHarma +:
Beauty2Go: zawiera wyciąg wiśni z Barbadosu, pięknie pachnie, dobrze się wchłania. Cera jest dobrze nawilżona, odświeżona i wygładzona. Na pewno będę wracać do niej.
Tołpa:
Ekspresowa maska witalizująco – nawilżająca: maska podczas aplikacji lekko mnie szczypała, jednak nie uczuliła:) Wracam do niej zawsze kiedy jestem zmęczona, niewyspana lub potrzebuje rozświetlenia i odżywienia. W mojej ocenia maska spełnia obietnice producenta.
Soraya:
Glinkowa maseczka oczyszczająca: używam jej naprzemiennie z maskami do oczyszczania z Ziaja. Soraya bardzo ładnie pachnie i oczyszczak. Cera po aplikacji jest dobrze nawilżona i oczyszczona, a jednocześnie nie jest ściągnięta.
Lirene:
Błyskawiczna maska rozświetlająca: gości na mojej twarzy raz w tygodniu, głównie w sobotę lub niedzielę podczas porannej kąpieli. Zawiera ekstrakt z białej perły, dzięki czemu cera jest promienna i napięta 🙂
Najnowsze komentarze