Hawaje mówią NIE olejkom do opalania

Podróże  /   /  przez Justyna

Czy wyobrażasz sobie wakacje bez kremu bądź olejku do opalania? O ile w Polsce często jest to możliwe (pogoda w trakcie urlopu zazwyczaj lubi nas zaskakiwać), zagranicą raczej nie powinniśmy ruszać się bez kremu z filtrem, tym bardziej, jeśli wybieramy się w „ciepłe kraje”. A czy zastanawialiście się kiedyś, jak kremy z filtrem oddziałują na środowisko?

Dyrektor wykonawczy Haereticus Environmental Laboratory, Craig Downs, postanowił zbadać ten aspekt. Pięć lat badań poświęconych rafom koralowym istniejącym na Hawajach przyniosło zdumiewające wnioski – młode koralowce nie mają zdolności do odnawiania, są także dużo wrażliwsze na chemikalia zawarte w filtrach przeciwsłonecznych. Zanieczyszczenie chemiczne raf koralowych jest dla nich dużym zagrożeniem – za kilka bądź kilkanaście lat mogą zniknąć, lub zostać zupełnie zniszczone. A przecież prawie każdy z nas chciałby zobaczyć kiedyś rafę koralową, prawda?

Jednak nie jest to sytuacja bez wyjścia. Choć zakaz olejków do opalania brzmi strasznie (gorzej brzmi tylko poparzenie słoneczne), wystarczy zamienić je na inny rodzaj – zamiast filtrów chemicznych używać filtrów mineralnych. Są one uważane za mniej niebezpieczne dla środowiska i przede wszystkim nie zawierają substancji chemicznych.

Autor:

Cześć, jestem Justyna! Fascynuje mnie piękno, które widzimy codziennie i ludzie. Lubię śledzić aktualne trendy, ale nie podążam ślepo za modą. Nie rezygnuje też ze swojej indywidualności i pomogę zachować Ci Twoją. Testuję, opiniuję i radzę.