Nikt chyba nie ma wątpliwości,że świeże soki (wyciskane) są zdrowsze niż soki z kartonu, które bardzo często są robione z koncentratu. Jeśli chodzi o soki mieszane, wieloskładnikowe to zawsze kupuję gotowe z zaufanego źródła – zazwyczaj są to soki Sport Food. Niestety nie mam w sobie tyle zapału aby wyciskać soku wieloskładnikowe w domu, ale może i to się zmieni. Teraz zdecydowałam się na zakup wyciskarki do cytrusów.
Dlaczego taka decyzja? Lubię soki z pomarańczy, grejpfruta,cytryny, kiwi czy grantu ( tak, tak kiwi i grant też wyciskam), ale nie lubię płacić za świeży sok z pomarańczy jak za złoto. I najważniejsze wiem co jest w szklance, sama wyciskam, a nie tylko muszę udać producentowi.
Wyciskarek do cytrusów jest od groma, postanowiłam jednak,że pierwsza będzie w rozsądnej cenie. Jak się sprawdzi to zainwestuje w bardziej wypasiony sprzęt.
Wybrałam Kenwood JE290, którego główne zalety to:
– niewielkie rozmiary ( mieści się do większości szafek);
– zbiornik na sok 1L;
– łatwe do czyszczenia elementy;
– automatyczny start/stop;
– wyciskarka obraca się w 2 strony;
– możliwość schowania kabla.
Kenwood nie jest mistrzem szybkości wyciskania, ale w domowych warunkach sprawdza się idealnie. Pomarańcze, grejpfruta wystarczy przekroić na połowę, nałożyć na nasadę do wyciskania i już sok się robi. Jeśli podniesiesz rękę z nasady i znowu naciśniesz to będzie się kręcić w drugą stronę, dzięki temu owoc będzie lepiej wydrążony. Ogromny plus to stosunkowo mała ilość części do składania/rozkładania i mycia:) Z zakupu jestem bardzo zadowolona, pozwoli mi to na kolejny krok w zmianach nawyków żywieniowych 🙂
Ciekawa jestem jakie Wy wyciskarki polecacie? Wolicie soki wyciskane w domu czy kupowane?
Najnowsze komentarze