Wakacje, woda, słonce, piasek, wysokie temperatury to wszystko źle wpływa na nasze włosy. Moje włosy po wakacjach zawsze są lekko przesuszone, konieczna jest bardzo skoncentrowana terapia naprawcza i nawilżająca. Nabyłam kilak różnych specyfików do włosów i stosuje je wg opracowanego planu. Moje włosy są farbowane więc potrzebuje także maski, która chroni i podbija kolor – dziś właśnie skupie się na takim produkce.
Receptura maski oparta jest na CELQUAT – jest to opatentowany związek hamujący wypłukiwanie koloru. Pozwala zachować aż 80% intensywnego, żywego koloru włosów.
W masce Biovax zawarte zostały wysokiej jakości substancje aktywne oraz oleje naturalne:
Micro LV – naprawia zniszczenia włosów powstałe w skutek koloryzacji. Zamyka uszkodzone łuski, reperuje rozdwojone końcówki. Sprawia,że włosy stają się miękkie i gładkie.
Filtr UV – rozprawa i odbija promienie słoneczne. Chroni włosy przed matowienie i płowieniem.
Oleje (+) – mieszanka oleju ze słodkich migdałów oraz miodu silnie nawilża, zmiękcza i odżywia włosy.
Henn – ekstrakt z Henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i cebulki.
Oczywiście w przypadku kosmetyków Biovax macie pewność,że są one bez SLS,Parabanów, SLES i bez Glikolu Peptydowego.
Maskę stosuje od 2 tyg. średnio 2-3 razy w tygodniu, nakładam ją na około 15 min. Już po kilku użyciach zaważyłam,że moje włosy są wygładzone, odżywione a kolor ma więcej blasku. Włosy stały się miękkie i przyjemne w dotyku. Po nałożeniu maski, układam włosy na szczotce, są one wtedy pięknie rozświetlone, pełne blasku, a kolor pięknie podbity i podkreślony. Gęsta konsystencja maski zapewnia jej wydajność podczas używania. Zapach jest przyjemny. Zauważyłam też,że włosy po umycia są lekko uniesione i bardziej gęste.
Czy polecam?
Tak!
Najnowsze komentarze