Leczniczy post dr. Dąborowskiej jest coraz popularniejszy, ale  może być także trudny. Menu produktów dozwolonych jest bardzo okrojone i restrykcyjne, dlatego nie każdy sobie z nim poradzi.
Jak wiecie już z wcześniejszych postów często korzystam z cateringu dietetycznego Eat Fit Piaseczno, który  w ofercie ma post.
Postanowiłam zamówić dwa dni na próbę, aby przekonać się czy można żyć na diecie dr. Dąbrowskiej. Poniżej pokaże Wam jeden z dni.

Śniadanie: mus jabłkowy:

Duża i sycąca porcja musu jabłkowego z cynamonem na śniadanie była bardzo pyszna. Dodałam od siebie jeszcze kilka szczypt cynamonu aby podrasować smak.

Drugie śniadanie: koktajl z grejpfrutem, ogórkiem i jarmużem:

Bardzo, ale to bardzo dużo ogórka, którego niestety bardzo nie lubię 🙂 Koktajl w smaku dobry pod warunkiem, że lubisz ogórki.

Obiad: Frytki warzywne z sosem:

Marchewka, papryka i seler z ziołami plus sos to musi być dobre. I takie też było! Warzywa w mojej ocenie były tylko za cienko pokrojone co utrudniało odpowiednie nabranie sosu.

Podwieczorek: Zupa krem z marchewki i pietruszki:

Zupa krem to bardzo popularny posiłek w cateringach dietetycznych, nad czym osobiście boleję. Krem w poście dr. Dąbrowskiej był smaczny i o dziwo mocno sycił ( musiałam go tylko lekko doprawić).

Kolacja: sałatka:

 Sałatka jak jest każdy widzi: papryka, szpinak, ogórek  i pomidory suszone. Nie jestem fanem sałatek i raczej staram się ich unikać, ale ta była bardzo dobra.

To już cały dzień na poście dr. Dąbrowskiej. Czy można na tym przeżyć? Można. Czy ja się zdecyduje? Tak, ale cieplejsze miesiące w okolicach wiosny. Ciekawa jestem Waszego zdania o poście dr. Dąbrowskiej.

Autor:

Cześć, jestem Justyna! Fascynuje mnie piękno, które widzimy codziennie i ludzie. Lubię śledzić aktualne trendy, ale nie podążam ślepo za modą. Nie rezygnuje też ze swojej indywidualności i pomogę zachować Ci Twoją. Testuję, opiniuję i radzę.