Wielokrotnie wspominałam Wam, że zgodnie z zasadami zero waste nie kupuje już kosmetyków na zapas. Kilka razy złapałam się na tym, że zapominam o np peelingu, kupuje następny, w efekcie czego połowa rzeczy przekracza termin ważności i ląduje w śmieciach. Zachęcam Was, abyście przyjrzeli się ile niezużytych kosmetyków wyrzucacie. Jednak kilku produktów już nie miałam, więc czas to był dobry czas na odwiedzenie sklepów 🙂
Maseczki i peelingi
Pamiętajcie, że oczyszczenie i odpowiednie nawilżanie to jeden z najważniejszych elementów walki o piękny wygląd naszej cery. Wiosna to także czas, w którym podskórnie chcemy pozbyć się obumarłego naskórka, więc czas świetny czas, aby wziąć się za peelingi.
Wybrałam dwa zestawy maska + peeling z Lidla, czyli słynna ostatnia marka Cien Food For Skin. Zachęcił mnie fakt, że maseczki są w 90% ze składników pochodzenia naturalnego. Kupiłam wersję: maseczka z białą glinką + peeling enzymatyczny oraz peeling z czarnym węglem + maseczka z zieloną glinką i ogórkiem.
Organic Shop cukrowy peeling do ciała z sycylijskimi pomarańczami – 99,54 % składników pochodzenia naturalnego, bez sls, parabenów i silikonów. Peeling pachnie obłędnie, a masaż nim pod prysznicem przychodzi od razu wakacje.
Ostatni produkt z tej serii to Revuele Black Mask, czyli maseczka peel off z Hebe. Nie miałam jeszcze kosmetyków firmy Revuele, ale słyszałam dużo pozytywnych opinii więc zaryzykowałam. Peeling jest, maseczka oczyszczająca jest, maseczka dodająca blasku jest, zatem ruszamy z wiosennym przebudzeniem!
Pielęgnacja włosów
Dobra, przyznaję się – szampon i odżywkę zawsze mam w zapasie. Nie wiem dlaczego, ale czuję się wtedy spokojniejsza. Niestety, wielkich nowości w tym haul’u nie będzie. Wybrałam sprawdzone i ulubione produkty, czyli LOREAL ELSEVE szampon odżywienie i ochrona oraz odżywkę 6 olejków kwiatowych. Jedyna nowość to Organic Shop ekspresowo regenerująca maska do włosów miodowe avokado. Naturalna maska pachnie pięknie oraz nie zawiera sls, paranebów i silikonów.
Balsam do ciała
Wybór kosmetyków Cien Food for Skin w Lidlu był mocno ograniczony, więc poza maseczkami zdecydowałam się jeszcze na nawilżający balsam do ciała z olejem migdałowym. Od wielu lat jestem wierna balsamowi Emolium na atopowe zapalenia skóry, ale postanowiłam sprawdzić jak zareaguje moje ciało na coś innego. Migdałowy balsam Cien pachnie lekko i świeżo.
I już, to wszystko! Bardzo jestem ciekawa jak będą sprawdzać się kosmetyki Cien Food For Skin oraz Organic Shop.
Najnowsze komentarze